o OFE o OFE
333
BLOG

Państwowy system emerytalny padnie na pewno, właśnie dlatego, że

o OFE o OFE Gospodarka Obserwuj notkę 6
Prawie 15 mln osób, które nie pofatygowały się do ZUS z deklaracją pozostania w OFE, może sobie teraz pluć w brodę. Małą cegiełkę do ich decyzji dołożyła Najwyższa Izba Kontroli, zbyt późno podając swoje rewelacje, które opublikowane w terminie mogły mieć wpływ na decyzje wielu ludzi. 
 
NIK poniewczasie ogłosiła, że przy obecnych parametrach - biorąc pod uwagę wiek emerytalny, tendencje demograficzne, emigrację, długość życia - system i tak się zawali. Obiecanki, że ZUS da wyższą niż OFE emeryturę, bo ma większą stopę zwrotu, można będzie sobie włożyć między bajki, podobnie jak inne solenne przysięgi rządzących. Sytuacja realnie wygląda bowiem tak: rząd da na emerytury tyle, na ile go będzie stać. I to jest jedyny pewnik obecnego systemu. 
 
Trzeba zapamiętać jeden podstawowy fakt: ZUS nie ma żadnych pieniędzy! To, co dostaje od wpłacających, natychmiast idzie na wypłaty. Jeśli nawet wmawiano nam niedawno, że wzrost na koncie w ZUS (waloryzacja) jest większy, niż na koncie w OFE, to jest to mowa do naiwnych. Za takich niestety rząd ma swoich wyborców. 
 
Zakład nic tak naprawdę nie pomnaża, bo tzw. pomnażanie w ZUS polega tylko na zapisaniu na koncie tego, co sobie rząd wymyśli. W przeciwieństwie do OFE, to nie są realne pieniądze, żadne udziały w spółkach, czy choćby obligacje z mocną gwarancja wypłaty i odsetek. To co jest w ZUS, to po prostu zapis księgowy, nie mający odwzorowania w rzeczywistym majątku. Ot, taka fraszka igraszka, imaginacja ministra finansów, wszystko kreowane na tyle, na ile da się utrzymać system na powierzchni (a ludzi we względnej spokojności) jeszcze parę lat. 
 
 
Zapomnijmy też o tym, że utrzyma się dziedziczenie środków, które teraz zabrano z OFE i przerzucono na specjalny rachunek w ZUS. Gdy okaże się, że przez dziedziczenie z systemu wypływa za dużo środków, rządzący natychmiast to zmienią. Będzie można to zrobić stosunkowo łatwo, bo lud i tak nie zrozumie o co chodzi w całej operacji - podobnie jak nie zrozumiał różnicy między OFE a ZUS - i machnie na to ręką. 
 
[...]
 
Państwowy system emerytalny w Polsce musi paść, nie ma innego wyjścia. To nie jakaś kasandryczna wizja, ale wniosek wyciągnięty z wyraźnych zmian oraz tendencji w demografii i emigracji. Przed śmiercią systemu będą oczywiście drgawki, będzie się bronił, jak najdłużej podtrzymując posady urzędników i władzę polityków nad ogromnymi sumami pieniędzy. 

Będą więc najpierw likwidacja dziedziczenia, potem podwyżka wieku emerytalnego do 70 lat a może i wyżej, obniżki średnich emerytur, likwidacja przywilejów emerytalnych, obciążenie składkami wszystkich rodzajów umów. 

A po tych heroicznych wysiłkach demografia i ludzie, uciekający na emigrację przed coraz bardziej opresyjnym państwem, i tak zatopią system. 
 
Chyba tylko przyparte do muru społeczeństwo może wybrać jakieś rozsądne rozwiązanie - choć ostatnie przykłady bankructw Grecji i Argentyny nie świadczą o tym, że ktoś się uczy na błędach. Jest ciekawa propozycja promowana m.in. przez Centrum im. Adama Smitha - systemu kanadyjskiego, działającego w Kanadzie i Nowej Zelandii. Państwo gwarantuje tam każdemu, finansowany z podatków zasiłek emerytalny, starczający tylko na tzw. przeżycie, dla wszystkich, którzy przekroczą określony wiek. Do tego niepotrzebny jest żaden wielki system emerytalny, ewidencja składek, kosztowny ZUS, zajmujący się poborem składki, dublując urzędy skarbowe. Chcesz mieć więcej niż minimum, to miej dzieci i je dobrze wychowaj. Albo oszczędzaj. Tylko, czy ktoś odważy się u nas zrealizować jakąkolwiek fundamentalną zmianę systemu, zanim znajdziemy się pod murem? 
 
Z drugiej strony zasadne jest pytanie, na które odpowiedź zaraz po czasach komuny była dla ludzi prawie oczywista: czy możliwe jest żeby coś, czym zarządza państwo, działało dobrze? Obecnie przykłady "naszej" służby zdrowia, kolei, państwowych linii lotniczych, budowy dróg (za drogo, za długo) i oczywiście państwowego systemu emerytalnego, nie za dobrze świadczą o państwowym właścicielu i jego umiejętnościach prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Może lepiej, żeby państwo dało sobie z tym spokój, bo to dla niego za trudne. 

Jacek Frączyk, WP.PL, 05-08-2014

cały felieton: http://finanse.wp.pl/kat,1033731,title,System-emerytalny-padnie-na-pewno-wlasnie-dlatego-ze-jest-panstwowy,wid,16797132,wiadomosc.html 


 

raport NIK: http://finanse.wp.pl/wid,16793977,wiadomosc.html

 

o OFE
O mnie o OFE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka